e-Auto Service Manager 3/2020

PULS BRANŻY 7 e-AUTO SERVICE MANAGER 03 - 2020 – ESP to jeden z najważniejszych systemów zapewniających bezpieczeństwo. Dlatego od 2014 r. każdy nowo wyprodukowany samochód musi być wyposażony w układ stabilizujący tor jazdy. Podczas codziennej jazdy raczej nie będzie on aktywowany, ale w momencie spontanicznego manewru ominięcia przeszkody czy zbyt szybkiego wejścia w zakręt – może pomóc uniknąć nieprzyjemnych sytuacji na drodze. System na podstawie danych zebranych z czujników analizuje jakim kursem poruszać się będzie kierujący. W momencie wykrycia odstępstwa sprowadzi samochód na pożądany tor. Kierowcy powinni też pamiętać, że w samochodach, które mają ESP, nie należy dodawać gazu w trakcie poślizgu – mówi Adam Lehnort, ekspert ProfiAuto. Na dobrej drodze – system ostrzegający przed zjechaniem z pasa drogi Podobnie jak w przypadku ESP, w zależności od producenta to rozwiązanie może mieć różne nazwy (np. Lane Assist, AFIL), ale jego działanie jest podobne. System ostrzega kierowcę przed nieplanowaną zmianą bieżącego pasa ruchu. Dzieje się tak dzięki kamerom monitorującym prawidłowy kierunek jazdy w stosunku do namalowanych na drodze pasów. Jeśli kierowca najedzie na linię bez uprzedniego włączenia kierunkowskazu, komputer pokładowy wyśle ostrzeżenie w formie dźwięku, komunikatu na ekranie lub wibracji kierownicy. Jest to rozwiązanie, które stosowane było głównie w limuzynach czy samochodach z wyższej półki. Od jakiegoś czasu można coraz częściej spotkać je także jako opcjonalne wyposażenie nawet w miejskich samochodach kompaktowych. – Sam pomysł nie jest zły, a sygnał dźwiękowy może uchronić kierowcę przed wypadkiem np. w sytuacji, kiedy ten zaśnie za kierownicą. W Polsce skuteczne działanie może być utrudnione z powodu złego oznakowania jezdni. Pasy na naszych drogach bardzo często są stare i słabo widoczne, a jeśli dołożymy do tego liczne remonty i pasy tymczasowe, to może okazać się, że system będzie zupełnie nieprzydatny czy nawet irytujący kierowcę ciągłymi powiadomieniami. Na szczęście można go dostosować do własnych potrzeb lub całkowicie dezaktywować – komentuje ekspert ProfiAuto.

RkJQdWJsaXNoZXIy ODk4Nzg=