9 e-AUTO SERVICE MANAGER 11 - 2021 latach bez umów z ubezpieczalniami mamy w sądzie ponad 600 spraw. Przyzwyczailiśmy się do tego jako kolejnego etapu likwidacji szkody. Czy wiele warsztatów robi podobnie jak Państwo? Zbyt mało. Według naszych szacunków jak my z każdą sprawą na drogę sądową występuje może 10-15 proc. serwisów. Wiele warsztatów znacznie większych niż nasz idzie po prostu na ilość i dąży do jak najszybszego zamknięcia poszczególnych spraw likwidacji szkód na warunkach ubezpieczalni. Mniejsze serwisy często nie mają z kolei przepustowości, żeby zajmować się procesami. Głośna była w lipcu sprawa obniżenia przez PZU wypłat w swojej sieci naprawczej. Stworzyli „sieć preferowaną”, w której jeszcze bardziej zaczęli przykręcać śrubę. Kilka organizacji protestowało m.in. PIM, ZDS, Automobilklub Polski, ale jako branża jesteśmy mocno rozdrobnieni i nic na razie nie udało się wskórać. Póki znajdują się tacy, którzy godzą się na nieakceptowalne według nas warunki – wyzysk trwa. Co według Pana musiałoby się stać, żeby uzdrowić tę sytuację? Zanim zdecydowaliśmy się na niezależność, przeprowadziłem liczne rozmowy z kierownikami w poszczególnych towarzystwach o podnoszeniu stawek i na początku spodziewałem się, że wypracujemy jakieś korzystne efekty. Niestety ich oferty nie były opłacalne. Nawet jeśli ktoś zaproponował zwiększenie stawki, żądali rabatu na częściach – tak, że wychodziłoby Mieszalnia WYWIAD
RkJQdWJsaXNoZXIy ODk4Nzg=